niedziela, 18 grudnia 2011

Ile widzisz trapezów?

Na wstępie chciałbym powitać wszystkich członków SKKT i moją mamę, ponieważ jest to mój pierwszy post. (Wilku Demon Zua Radek był łaskawy i obdarował mnie boską mocą dodawania postów, które uprzedzam, będą z pewnością bez najmniejszego sensu, składu oraz ładu).

Wszystko więc się zaczęło od mikołajkowych prezentów rozdania (Yoda). Każdy, kto zgłosił chęć uczestnictwa w tym wydarzeniu, został obdarowany przez grubszego pana z brodą, a całość upiękniły dwie cudowne Mikołajki, a mianowicie Agnieszka i Daria!
Po tym, gdy zacny pan w czerwonym kubraku się oddalił obdarować resztę świata (według moich obliczeń pozostało mu jeszcze Maroko i Bangladesz), rozpoczęły się gry i zabawy! Bawiliśmy się w "Dentystę" a potem w jeszcze coś, czego nazwy nie znam. Mimo wszystko było to fajne.
Po zaiste harcach chędogich i zali wżdy radości wielkiej, nastał czas wolny na to, co tygryski lubią najbardziej, czyli na czas "róbta co chceta". Każdy znalazł coś dla siebie, jedni oglądali filmy (dzięki WDZ Radkowi, głuchoniemi też mogli coś zrozumieć), inni grali okrągłym przedmiotem w rzucanie/odbijanie, a jeszcze inni po prostu spali. Następnie nadeszła chwila, abyśmy wszyscy zapadli w objęcia Morfeusza. Nie wszyscy chyba wiedzieli jak się zachowywać, ale zostawię to bez komentarza.
Oczywiście jak zwykle mnie i WDZ Radkowi, odbiła szajba. Jednak może nie... Dysputę o trapezach nie nazwałbym szajbą... Mimo wszystko dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy. Radkowi nie dali kredytu we frankach, wszyscy marzymy o trapezie prostokątnym, w CoD MW3 jest tryb kooperacji, na sali można rozebrać 34 cielaki, a papież przyjeżdża na przełomie kwietnia i stycznia. Oczywiście było jeszcze wiele chędogich tekstów i anegdot oraz sucharów, ale niestety nie nadają się one do opublikowania, bo gdybym to zrobił, zapewne jutro o 6 rano zapukałoby do mnie ABW.
Po krótkiej chwili snu i porannych porządkach wszyscy rozeszli się do swoich chałup, aby świętować (sobotę?). Nocowanie będę wspominał bardzo, ale to bardzo pozytywnie oczywiście. Zaiste będę miał co opowiadać wnukom!


Na koniec kilka zdjęć:



Bydło





Trapez prostokątny (taki jaki sobie wymarzyłem)



Mikołaj







Humus. (więc tak wygląda)


Kot w czapce. (Daria)

4 komentarze: